I doszło do mnie słowo WIEKUISTEGO, głosząc:
Synu człowieka! Przebywasz wśród domu przekory; pośród tych, co mają oczy, by widzieć, a jednak nie widzą; mają uszy, by słyszeć, a nie słyszą – skoro są domem przekory.
Więc ty, synu człowieka, spraw sobie pielgrzymie przybory i za dnia, wywędruj przed ich oczyma. Przed ich oczyma wywędrujesz z twojego miejsca na inne miejsce. Ale czy to zobaczą? – ponieważ są domem przekory.
Zatem za dnia, przed ich oczyma, wyniesiesz swoje pielgrzymie przybory, a sam wyjdziesz wieczorem na ich oczach, jak zazwyczaj wychodzą wygnańcy.
Przed ich oczyma przebijesz sobie mur oraz tam je wyniesiesz.
Także przed ich oczyma podźwigniesz je na ramię oraz w ciemności je wyniesiesz. I zasłonisz swoje oblicze, abyś nie widział kraju; bowiem ustanowiłem cię przepowiednią dla domu Israela.
Zatem zrobiłem tak, jak mi rozkazano; za dnia wyniosłem moje pielgrzymie przybory, a wieczorem, siłą przebiłem sobie mur. Wyniosłem je w ciemności; przed ich oczyma dźwignąłem je na ramię.
A nad ranem doszło mnie słowo WIEKUISTEGO, głosząc:
Synu człowieka! Czy ci z domu Israela, tego domu przekory, nie powiedzieli do ciebie: Cóż to robisz?
Powiedz im: Tak mówi Pan, WIEKUISTY: To brzemię dotyczy przywódcy, który jest w Jeruszalaim, oraz wszystkich z domu Israela, którzy są pośród niego.
Powiedz: Ja jestem dla was przepowiednią; jak ja uczyniłem – tak im się stanie; pójdą na wygnanie, w niewolę!
A przywódca, który jest pośród nich, kiedy wyjdzie w ciemności, też będzie dźwigał na ramieniu. Przebiją mur, aby przez niego przenieść. I zasłoni swoje oblicze, ponieważ własnym okiem nie może zobaczyć kraju.
Rozciągnę nad nim Moją sieć, więc będzie schwytany w Moich sidłach; i przyprowadzę go do Babelu, do ziemi kasdejskiej; jednak jej nie zobaczy, i tam umrze.
Także rozproszę na wszystkie wiatry każdego, kto będzie w jego otoczeniu jego obronę i wszystkie jego lotne hufce; a za nimi obudzę miecz.
I poznają, że Ja jestem WIEKUISTY, gdy rozproszę ich między narody oraz rozmiotę po ziemiach.
A po mieczu, głodzie i morze, zostawię z nich tylko nieliczną garstkę, aby opowiadali o wszystkich swoich obmierzłościach pomiędzy narodami, do których przyjdą i poznali, że Ja jestem WIEKUISTY.
I doszło mnie słowo WIEKUISTEGO, głosząc:
Synu człowieka! Z drżeniem spożywaj swój chleb, a twą wodę pij w strapieniu i trwodze.
Oświadczysz ludowi tej ziemi: Tak mówi Pan, WIEKUISTY, o mieszkańcach Jeruszalaim w israelskim kraju: Swój chleb będą spożywać w strapieniu, a swoją wodę w przerażeniu; ich ziemia opustoszeje ze swych dostatków, z powodu bezprawia wszystkich w niej zamieszkałych.
Miasta, które są teraz zaludnione – będą spustoszone, a kraj zamieni się w step; więc poznacie, że Ja jestem WIEKUISTY.
I doszło mnie słowo WIEKUISTEGO, głosząc:
Synu człowieka! Co to jest u was za przysłowie na ziemi israelskiej, że się mówi: Przedłużają się dni, a nikłym się okazuje każde widzenie?
Dlatego im oświadcz: Tak mówi Pan, WIEKUISTY: Usunę to przysłowie i w Israelu nie będą go nadal powtarzali. Lecz tak im oświadcz: Zbliżają się dni i słowo każdego widzenia!
Bo pośród domu Israela nie będzie już żadnego, błahego widzenia, ani też bałamutnej przepowiedni.
Bowiem Ja, WIEKUISTY będę mówił; zatem jakiekolwiek słowo wypowiem, to ono się spełni i więcej nie odwlecze. Ponieważ za waszych dni, domu przekory, wypowiem słowo i je spełnię mówi Pan, WIEKUISTY!
I doszło mnie słowo WIEKUISTEGO, głosząc:
Synu człowieka! Oto dom Israela uważa, że widzenie, które ten widzi na wiele dni się odwlecze; że on prorokuje o dalekich czasach.
Dlatego im oświadcz: Tak mówi Pan, WIEKUISTY: Nie odwlecze się już żadne z Moich słów. Jakiekolwiek słowo wypowiem – to się spełni! Tak mówi Pan, WIEKUISTY.